...
sylwestrowa noc
fajerwerki
nikną we mgle
...
pocałunek
pod wiszącą jemiołą
furkot skrzydeł
...
fragmenty myśli
na kartce papieru
nowe haiku
...
zachodzi słońce -
pośród śpiewu ptaków
mój cień i ja
...
wigilijny świt -
na kuchennym blacie
karp macha ogonem
...
ruiny zamku -
w objęciach bluszczu
skruszałe mury
...
spotkanie w parku -
dzieli nas tylko
szelest liści
...
oświetlony stok
z własnym cieniem
na wyścigi
...
pierwszy krzyk -
lekarz nuci pod nosem
Cichą Noc
...
sierociniec
bez mamy i taty
smutna brzmi Kolenda
...
wigilia -
w pogotowiu opiekuńczym
łzawa kolęda
...
opuszczony dom
wokół skrzynki pocztowej
suche listowie
...
jesień na grzędach -
pies obsikuje nogę
stracha na wróble
...
pół litra na głowę
z ust poety
szeleszczące haiku
…
przez światło poranka -
na liściach
odcienie jesieni
…
domownicy śpią -
tylko pies na podwórzu
głośno ujada
…
świeży grób
mężczyzna łka cicho
tuląc niemowlę
…
u jubilera -
w bursztynowej pułapce
zastygły komar
…
most linowy
mój niepokój
coraz głębszy
…
znicze na grobach
i nam kiedyś najbliżsi
palić je będą
…
przykryty śniegiem
ten sam korzeń drzewa -
pies obsikuje
…
nurt rzeki
nawet ostrym kamieniom
szlifuje brzegi
…
ruiny kościoła -
obok kwitnącej gruszy
zapomniane groby
…
zmiana czasu
oczekiwanie
wydłuża się
…
koncert Chopinowski
z auli dobiega
warkot wiertarki
…
jesień w ogrodzie
na świeżym praniu
zapach palonych liści
…
śpiew jaskółek
z pierwszymi kroplami deszczu
cisza na niebie
…
żadnych liści
tylko grabie stoją
oparte o drzewo
…
podmuchy wiatru
wróble gonią okruch chleba
po asfalcie
…
świńskie kawały –
rumieni się nad ogniem
pieczone prosię
…
korony drzew -
jak blado przy nich wygląda
jesienne słońce
…
tęgi mróz -
och zrobić choć jeden łyk
gorącej herbaty
…
wysyp grzybów
w koszykach grzybiarzy
puste butelki
…
wpatrzony w spławik
wtem plusk wody obok
szczupak też łowi
…
partia szachów
wczesnym świtem pionek
matuje króla
…
pod parasolem -
twoje włosy
pachną jaśminem
…
lany poniedziałek
po raz trzeci zmieniam
ubranie
…
Wielka Sobota
pogrzeb żuru i śledzia
na koniec postu
…
przez małą chwilę
na tej samej ławce -
ja i motyl
…
brak prądu -
w blasku świec mały pająk
i jego wielki cień
…
nadmorska plaża
ruiny na klifie
smagane wiatrem
…
strach w oczach –
na tej samej ścieżce
locha z młodymi
…
gorący wieczór –
cienie na ścianie tańczą
w blasku świec
…
wiosna w ogrodzie -
śpiew nowych lokatorów
w budce lęgowej
…
ciemnieją chmury –
ogrodnik ze szlauchem
spogląda w niebo
…
bezsenna noc –
kolejny przelot
komara
…
zimny poranek –
pośród górskich kamieni
kępka szafirków
…
uliczny chodnik -
w rączkach biednej dziewczynki
białe konwalie
…
harce szczeniaka -
na twarzy wdowy
pierwszy uśmiech
…
letni poranek -
wśród kotków leszczyny
ptasie trele
…
czubek głowy -
z roku na rok łysina
coraz większa
…
wiosenny spacer –
miedzy liśćmi buczyny
kwiaty przylaszczki
…
na skraju lasu –
przyciąga wzrok pośród drzew
fiolet wawrzynka
…
mgła na drodze –
światła samochodów
wskazują drogę
…
leśna polana –
jedna mała osa
a ileż krzyku
…
czuć wiosnę -
coraz krócej noszą się
dziewczęta
…
brzęczenie komara
trzask dłonią w szyję
i znów cisza
…
lecą bociany –
kobieta w ciąży
wygraża pięścią
…
klekot bociani –
kumkanie żab cichnie
na mokradłach
…
topnieje śnieg
uliczne strumyki
płyną i płyną
…
spotkanie –
twój uśmiech taki sam
jak sprzed laty
…
gęstnieje mgła -
po kolejnym kieliszku
wzrok mój mętnieje
…
wschód słońca –
nad miejskim wysypiskiem
wzbiera się wrzask mew
…
czyżyk w klatce -
z patyka na patyk
żałosne trele
…
nocny koncert –
w każdym zakątku ogrodu
cykanie świerszczy
…
kwitnące chabry -
gdzie nie spojrzę
łany pszenicy
…
poranna msza -
chrapanie w ławce
przerywa kazanie
…
w saunie –
zamglonym wzrokiem śledzę
krople jej potu
…
małżeńska sprzeczka -
coraz bardziej skulone
uszy szczeniaka
…
album rodzinny -
pomiędzy stronicami
też nieobecni
…
pierwszy ciepły dzień-
przydrożne panienki
znowu w miniówkach
…
pełnia księżyca -
rozśpiewany kulig
znika w lesie
…
przy kominku –
roztacza się woń drzewa
i twoich perfum
…
upalny wieczór
pod rozgwieżdżonym niebem
cykanie świerszczy
…
alejki w parku-
gdziekolwiek nie pójdę
wszędzie liście
…
spadająca gwiazda -
w pospiechu wymawiam
życzenie
…
spacer we dwoje
śnieżynki topnieją
na jej policzkach
…
krzak dzikiej róży
w pajęczej sieci błyszczą
kropelki rosy
…
na rozdrożu -
z drewnianej kapliczki
kwilenie piskląt
…
biedronka-
nim policzyłem kropki
odfrunęła
...
pod jemiołą
twój pocałunek
smakuje tak samo