pierwsze spotkanie –
jej palce głaszczą
kubek
z pachnącą kawą
kawa we dwoje
jej ciepły uśmiech
gasi
przykre wspomnienia
jesień tuż tuż
ciężkie chmury okryły
wzgórza odległe
Senryu:
oddział chirurgii -
pielęgniarka skalpelem
obiera jabłko
trzecia nad ranem
bulgoczący wciąż drenaż
nie pozwala spać
pielęgniarka za drzwiami
chodzi tam i z powrotem
nagły niepokój –
tak wiele niewiadomych
bez odpowiedzi
na izbie przyjęć –
jak trudno jest ukryć strach
przed wzrokiem żony